Nie wyobrażam sobie niedzielnego śniadania bez pysznego, świeżego chleba z grubą warstwą masła. Nie chcąc wychodzić do z domu w taką pogodę, postanowiłam, że upiekę go sama. Mikołaj sprezentował mi książkę w całości poświęconą pieczeniu chleba, więc aż szkoda było nie przetestować któregoś z przepisów. Zrobiłam zwykły, pszenny chleb. To był najlepszy jaki jadłam. Po wyjęciu go z piekarnika w kuchni pachniało jak w dobrej piekarni. Po raz pierwszy też mogłam doświadczyć jakie dźwięki wydaje chleb, gdy go wyjęłam, żeby ostygł. Coś pięknego, polecam każdemu spróbować.
Składniki:
- 600 g mąki pszennej typ 750
- 400 ml wody
- 10 g drożdży
- 1 łyżeczka soli
Przygotowanie:
Drożdże rozpuścić w 100 ml wody. Dodać 100 g mąki i wszystko porządnie wymieszać. Odstawić w ciepłe miejsce na 30 minut. Do drożdży dodać resztę mąki i wody. Wsypać łyżeczkę soli i zagnieść elastyczne ciasto. Wyrabiać je około 7 minut. Odstawić w ciepłe miejsce na 1,5 - 2 godziny do wyrośnięcia. Po tym czasie na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia uformować bochenek z ciasta. Przykryć ściereczką i zostawić na 30 minut. Piekarnik nagrzać do temperatury 220 stopni. Chleb naciąć delikatnie w kilku miejscach. Przed pieczeniem, spryskać piekarnik wodą. Po włożeniu chleba, również spryskać wodą piekarnik w celu zaparowania. Chleb piec 40 minut.
Wspaniały chleb!
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe pieczywo.
Smacznego.
Smakuje lepiej niż ze sklepu!
UsuńDziękuję :)
wyglada oblednie :)
OdpowiedzUsuńI tak smakuje :)
UsuńGenialny przepis, jak najszybciej muszę go upichcić :)
OdpowiedzUsuńCzekam na relację! :)
Usuń